Raportuj komentarz

porownywanie pana x do pana y ktory dzialal w troche innej rzeczywistosci nie oddaje meritum sprawy.za pana y nie bylo dotacji ze srodkow unijnych.przy czym rowniez nie zadluzano miasta.ciekawe kto by sie odnalazl zamiast pana x po nastepnch wyborach,zeby tez nie bylo tak ze spadniemy z deszczu pod rynne.bo niby kto jak nie pan x?pokazcie mi kogos sensownego na to stanowisko.
moze faktycznie pani z?