Raportuj komentarz

Jeśli ktoś będzie chciał się napić to albo kupi wcześniej albo pojedzie do najbliższego sklepu lub stacji benzynowej poza granicami miasta. Współczuję tylko sprzedawcom którzy będą terroryzowani przez pijanych klientów którzy i tak będą chcieli kupić alkohol. Nikomu ten zakaz na korzyść nie wyjdzie.