Raportuj komentarz

Drogi Panie Architekcie!
Nie uważam Pana za konserwatora, bo dobrze wiem, że każdy konserwator wyżej ceni własnoręcznie wykonane odkrywki w warstwach konserwowanego dzieła niż jakiekolwiek skany fotografii z lat sześćdziesiątych XX wieku, z cofniętymi przez lata kolorami. Odkrywki w warstwach technologicznych dzieła sztuki pozwalają na ten przykład na wykonanie tzw. szlifu, laboratoryjne ustalenie użytych pigmentów, spoiw itd. Tego nie da żadna fotografia, zresztą - to jest konserwatorski elementarz. I nie słyszałem, aby jakikolwiek konserwator-technolog scenariusz programu konserwatorskiego oparł na fotografiach a nie tym, o czym dzieło sztuki mówi do każdego, średnio zorientowanego w przedmiocie.
I tyle w tej sprawie, architekt nie musi się znać na konserwatorstwie, czego wymiana tych komentarzy świetnie dowodzi.
Pozdrawiam