Raportuj komentarz

Świetnie :-)

Pierwszy raz takie "place zabaw" dla psów widziałam ponad 20 lat temu w Paryżu. Zadziwiły mnie i zauroczyły.
Od jakiegoś czasu taki wybieg dla psów jest na rzeszowskich bulwarach nad Wisłokiem i jak tylko jestem z psem u weterynarzy w rzeszowskim"Jamniku", to zawsze tam zachodzę, bo to dwa kroki. Zawsze korzysta z niego dużo czworonogów. Zazdrościłam innym miastom, a będę mieć to samo w Krośnie :)) Podatki od psów na coś się przydały, chociaż częściowo.