Raportuj komentarz

Obejrzałem fragment sesji. Wyjaśnienia ze strony Urzędu były bardzo mętne. Niby obwodnica ale to nie jest obwodnica. Co prawda w papierach jest to droga G czyli główna ale tak właściwie to zbiorcza czyli prawie jak lokalna. Że to niby władza do tego nic nie ma bo to jakiś projektant. Argumentacja nie przekonywująca.
Na przestrzeni ostatnich 10-15 w skali kraju tyle kasy poszło w drogi że szok ! Tylko jakoś Krosno i Jasło nie potrafiły wybudować prawdziwej obwodnicy. Biecz, Gorlice, Tarnów, Jarosław, Przemyśl, Sanok. Rzeszowa nie wymieniam bo lata świetlne przed innymi. Ciągną te tiry przez środek miasta, stają na każdym skrzyżowaniu, walą chmury czarnego dymu. Hałas, smród, zawalidrogi a inni jakoś mogli to puścić bokiem. Żeby jednak taka prawdziwa obwodnica powstała i to za państwowe pieniądze to trzeba za tym pochodzić, pojeździć poczapkować i umieć gadać z kim trzeba a to chyba nie jest najmocniejsza strona naszych władz. Władz które zresztą sporo dobrego zrobiły i sam na nich głosowałem i czego nie żałuję.
Ale jak robią coś źle to też trzeba Im to mówić.