Raportuj komentarz

Pan Prezydent jak każdy człowiek ma prawo do posiadania określonych sympatii politycznych.
Rzeczywiście poparcie Joanny było pewnym wejściem w konflikt wewnętrzny w PO.
Poparcie niewiele dało bo wybory wygrała Elżbieta, która teraz raczej będzie omijać Urząd Miasta.
Prezydent Rzeszowa dużo lepiej rozegrał tę kwestię. A kontakty trzeba sobie wyrobić własne. Z obecnego poziomu i przy obecnej konstelacji politycznej wiele dla Miasta raczej Pan nie uzyska. Krosno potrzebuje mieć kogoś doświadczonego i rozumnego w W-wie a do tej pory jakoś tak nie mieliśmy specjalnie szczęścia do parlamentarzystów. Niby mamy posła i to z rządzącej opcji ale On mimo, że porządny jegomość to jakiś taki cichy i nieprzebojowy. Inna rzecz, że nasi mieszkańcy często głosują na ludzi z poza Krosna i to jest niewytłumaczalna głupota.

Panie Prezydencie,
pora poważnie pomyśleć nad startem w jesiennych wyborach.