Raportuj komentarz

Tam jest taki ruch samochodowy że to miejsce jest ostatnim o jakim bym pomyślał aby pójść posiedzieć i dotlenić się spalinami. Trochę kogoś poniosło z romantyczną fantazją zagajnika przyrody :)
Jeśli chodzi o rzeźbę to trzeba mieć chyba nieco więcej wrażliwości i obycia ze sztuką. Eklektyzm w przestrzeni publicznej dotyka nas od setek lat ale to dopiero przyszłe pokolenia ocenią co jest warte uwagi. Przez mówienie "nie pasuje tam" nie powstanie nic nowego a i połowę tego co już mamy trzeba będzie gdzieś przenieś. Nie wiem czy rzeźba wcześniejsza tego pana jest podobna czy taka sama. Ale musimy mieć na uwadze, że wiele razy artyści robią takie wstępy do właściwego dzieła, że to docelowe dzieło dojrzewa. Nie widzę w tym nic ujmującego. Nie trzeba być wybitnym erudytą aby zorientować się, że artyści plastycy poświęcają się tej płaszczyźnie
która ich wyraża a nie opowiada historię... Treść dzieła jest potrzebna i wszystko musi się zgadzać i być dla wszystkich jednoznaczne:) poważnie? T. Brzozowski patron Liceum Plastycznego w Krośnie powiedział "sztuka to nie przetwarzanie rzeczywistości ale wyrażanie uczuć"