Raportuj komentarz

Jak, prezydent chce zaoszczedzic na edukacji dzieci pchajac do kasy ile wejdzie I jeden nauczyciel ma ich nauczyciel wszystkiego do kazdego podchodzac indywidualnie, bo kazde dziecko ma inne potrzebny. Super pomysl (zenujace) a może by zaczac oszczednosci od góry bo 3 prezydentow, zastepca I innych po 5-cioro to chyba za dużo. Jeśli bedzie kilkoro mniej, znajda sie pieniazki dla nauczycieli pozdrawiam