Raportuj komentarz

Po raz kolejny mamy do czynienia z czystą hipokryzją polityków a w naszym przypadku włodarzy naszego miasta. Przed wyborami oczywiście chwytliwe slogany o tym jak to najważniejsi dla nich są mieszkańcy, a w szczególności ci najmłodsi, że zrobią wszystko aby "poziom oświaty zachować na tak wysokim poziomie jak dotychczas" - tu cytat prezydenta Piotra Przytockiego. Jak widać nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, gdyż zwiększenie ilości dzieci w klasie średnio o 1/3 z zasady pogorszy możliwości edukacyjne nauczycieli i siłą rzeczy obniży poziom tejże oświaty, nie mówiąc już o warunkach sanitarnych w klasach w kontekście panującej pandemii i prognozowanego kolejnego wzrostu zachorowań w miesiącach jesiennych. Dodatkowo obecna sytuacja zdalnego nauczania już wystarczająco niekorzystnie wpłynęła na poziom nauczania i ewentualne braki, które zostaną zweryfikowane na początku przyszłego roku szkolnego. Myślę, że to wszystko już wystarczająco wpływa niekorzystnie na nasze dzieci, które oprócz tego, że będą musiały odnaleźć się w nowej rzeczywistości IV klasy to będą mieć to utrudnione poprzez przetasowania klasowe, nie wspominając już o zniszczeniu pewnych więziach międzyludzkich, które wypracowały na przestrzeni 3 lat. Jak widać więc po raz kolejny mamy do czynienia ze zwykłą kiełbasą przedwyborczą aby utrzymać dotychczasowe wysokie stanowiska. Chyba przyszedł najwyższy czas aby w przyszłych wyborach pozbawić co niektórych naszych włodarzy tych ciepłych posadek szczególnie, jeśli nie liczy się dla nich dobro tych najmłodszych obywateli. I jeszcze na koniec mała konkluzja: Czy oszczędność rzędu 20 tys. zł rocznie, aż tak znacząco wzmocni budżet miasta aby ryzykować dobro, bezpieczeństwo i rozwój naszych dzieci? Proszę o refleksję na ten temat...