Raportuj komentarz

Ten artykulik to esencja prowincjonalnego kołtuństwa. Mieszkałem wielu regionalch Polski, ale tylko w Krośnie jest taka piękna tradycja, gdzie prezydent, przedsiębiorcy, różni inni ważni mieszczanie i mieszkańcy Miasta spotykają się pod szopką wspólnie i dzielą opłatkiem. A tu jakaś dziennikarzyna, która chyba w ogóle po świecie nie jeździ pisze takie pierdoły. Zamiast doceniać, że to jest, że ktoś to organizuje to tu pisze o rzekomych dwóch światach (to jak Kaczyński, który dzieli Polaków na ZOMO i resztę). I niech się podowiaduje o zmianach cen w samorządach od Szczecina po Ustrzyki na przestrzeni lat. Przestrzegano mnie, żeby tego serwisu nie czytać, ale ostatnio już się przekonałem, że to była racja. Kołtuństwo, prowincjoność i politykierstwo. Pozdrawiam i żegnam.