Raportuj komentarz

stachuu, ale nikt nikogo z biednych nie wymienił z nazwiska... wiec o czym Ty piszesz. To że nie wtopili się w tłum to dlatego że nie chcieli by ich zauważono ? Zawsze można inaczej, z kulturą... spotkać się jak wszyscy tam, przed szopką, a poźniej odebrać dary... Lecz darów jest tak mało że trzeba się o nie bić. Już raz była taka sytuacja, tylko nie pamiętam czy na Wielkanoc czy na zeszłoroczne Boże Narodzenie. Na rynku interweniowała policja/straż miejska, chodziło o szarpaninę w kolejce kto był pierwszy po dary... Pożal się boże....