Raportuj komentarz

Jestem absolutnym przeciwnikiem Doroty Chilik. Mój kupmel ma żonę pracującą na jednej z gminnych stołówek. Niestety, gdy we wrześniu wybuchła afera ze stołókami na terenie gminy, jego żona tak bardzo się stresowała, że zemdlała i myślała, że w nocy dostanie zawału. Muszę dodać, że oni mają dzieci w wieku szkolnym... Masakra. Nie pamiętam takiego harmideru w gminie... Od początku kadencji nastał nieporządek.Najwyższa pora coś z tym zrobić.