Raportuj komentarz

Nie bardzo rozumiem intencje badaczy, policjanci z terenu powiatu kronieńskiego, a oficerowie tylko z Krosna? skąd ten chaos? dlaczego? skąd takie widzimisie? a propos ja już zauważyłem brak kilkunastu nazwisk na listach tzw wojskowej i policyjnej (sic!) to tak sie ustala ofiary? wg mnie to jest kompromitacja tak zwanych badaczy z Muzeum, od których powinniśmy wymagać, jeżeli nie prefekcji to przynajmniej rzetleności...zamiast kwerendy trwającej kilka miesięcy, telefony, mail do połowy lutego.
Na litość boską są gdzieś granice absurdu panie Garncarski! to się nie trzyma ani prawdy, ani warsztatu...
Ps może być z tego tylko wstyd, a może coś więcej