Raportuj komentarz

Znam matki, których dzieci ciężko zachorowały już po urodzeniu. Co wtedy? Czy to jest nieludzkie, żeby skazywać ich na wychowanie takiego dziecka? Na przykład gdy dziecko straciło ręce lub nogi bo wpadło pod autobus. Mamy eliminować takie dzieci?
Życie ludzkie jest nieprzewidywalne. Decydując się na dziecko musimy sobie zdawać sprawę, że życie może przynieść różne sprawy, zarówno dobre, jak i złe.
Zresztą spotykam dużo rodzin, które mają sprawne fizycznie dzieci, a należy im bardziej współczuć, niż osobom które mają dzieci na wózkach czy z Zespołem Downa. Te rodziny mają dzieci, które są w pełni sprawne fizycznie, ale które są ogromnym obciążeniem z innych powodów. Na przykład trzeba je zamykać w ośrodkach odwykowych bo biorą narkotyki.
Z kolei znam rodziny z dziećmi z Zespołem Downa, którym te dzieci przyniosły ogromne szczęście , takie szczęście o którym nie śniło się nawet tym rodzinom z pełnosprawnym dzieckiem.
Nie zgadzam się też z podejściem, że dzieci i osoby niepełnosprawne są mniej wartościowe niż osoby pełnosprawne.”
Decydując się na współżycie seksualne musimy się liczyć z możliwością poczęcia dziecka z wszystkimi tego konsekwencjami. Niepełnosprawność dziecka wcale nie jest najgorszą rzeczą jaką może się mu przytrafić.
Tak jak nie eliminujemy dzieci, które zachorują po urodzeniu lub doznają wypadku, nie możemy też eliminować dzieci przed urodzeniem.
Gawryluk