Raportuj komentarz

W dniu dzisiejszym warto wspomnieć o paleniu ze wstydu, o którym mowa w wypowiedzi Pana Nick. Kiedyś wstyd powodował rezygnacje ze stanowisk, w Japonii był powodem do sepuku, ale dziś u nas, gdyby każdy, kto powie coś niestosownego lub zrobi coś niewłaściwego palił się ze wstydu, to trzeba by potroić siły Straży Pożarnej, a w naszym sejmie, to już chyba trzeba by utrzymywać specjalną drużynę w pełnym wyposażeniu na sali obrad.
A tak poważnie to gdzie się podział wstyd u polityków? Widział go ktoś u kogoś?
Pozdrawiam M.