Raportuj komentarz

Władza krośnienska potrafiła zamieść pod dywan nawet fakt bycia pod wpływem alkoholu w pracy dyrektora Sanepidu p. Marka Wilka. Co z tego, ze policja sprawdzila go alkomatem, który wskazał spożycie skoro jak się okazuje prokuratura nie ma dowodów, zeby go ukarać. Pytam, to jakich dowodów jeszcze potrzeba? Moze martwego człowieka, ktorego przejedzie wracajac z pracy po pijaku? Wszyscy w Krośnie wiedzą,ze dla tego pana nie ma problemu jazda samochodem pod wpływem alkoholu i wszyscy na to przyzwalają. U nas nie ma prawa dla bogatych, jesteś na stołku wolno ci wszystko! Jesteś "szarą masą" prawo nie stanie po twojej stronie.