Raportuj komentarz

Ja to bym była za tym, zeby może sie zapytać mlodziezy co na ten temat sądzi a nie dawać jakies ustawy, nie pytając tych, dla których jednak to ma znaczenie
Może pan Babinetz przejechał by sie po szkołach ponadgimnazjalnych i popytał, albo zrobic w RCKP, lub na PWSZ jakies spotkanie z młodzieżą i przedstawić im swoje zdaenie i każdy by sie wypowiedział. Tylko to musi być spotkanei z klasa, a ne jakies takie o!