Raportuj komentarz

generalnie, moze nie dam o sobie dobrego obrazu tzw prawdziwego polaka, patrioty, ktory liczy na zwyciestwo ruszając na czołgi końmi, ale uważam, ze i tak aktualnie lotnisko z którego korzysta dosłownie garstka osob (w odniesieniu do liczby mieszkańców) reszcie na nic się nie przydaje, więc z tej perspektywy czy rośnie tam trawa czy perz, dla mnie to bez różnicy, malo tego osobiscie uwazam (z perspektywy przecietnego mieszkanca miasta, ktory nie moze poszczycic sie wiedza z zakresu inzynierii lotnictwa) ze kiedys tam byl ruch bo chociaz pasly sie barany, teraz jest pustka. Moze jednak lepiej by bylo jeśliby chociaż powstał jeden zakład pracy, który zatrudniłby np 2 osoby, załóżmy że dostałyby po 2 tys złotych. Przecież jesli te osoby mieszkałyby w krosnie, musialyby placic tu podatek, tu sie zywic, utrzymywac, zostawiac te pieniazki w lokalnych sklepach u lokalnych przedsiebiorcow. Ów zaklad opłaciłby podatki w Krośnie - tym samym zyskalibyśmy chociaż odrobinkę względem aktualnego NIC.

Najprawdopodobniej sie nie znam, bo cóż, ani ze mnie patriota, ani polak prawdziwy, ale krosno to juz miasto starzejace sie, mlodzi stad uciekaja, czy warto zostac z trawa na lotnisku w umierajacym miescie? Warto to rozważyć, zeby ktos kiedys mogl pracowac na seniorów w naszym mieście, bo przeciez w takim wypadku czeka ich taka sama przyszlosc jak i mlodych ktorzy zostają tutaj i obserwują proces degradacji naszego miasta