Raportuj komentarz

Pewnie i Wudety, ale to są tak odległe czasy, że Panu Seniorowi Krzanowskiemu z całym szacunkiem można to wybaczyć. Pamiętać takie rzeczy po tylu latach i to jeszcze z opowiadań, to cud, że to pamięta. Bardzo fajny artykuł, wspomnienia też piękne. Sama idea jest najważniejsza :) Życzę temu lokalowi jak najlepiej!