Raportuj komentarz

Nie mam zamiaru nikogo tutaj krytykować. Natomiast uważam, że miasto w samorządzie potrzebuje nowych młodych i pełnych pomysłów ludzi. "Leśne dziadki" niech w końcu przejdą na zasłużone emerytury, dając pole do działania nowym, wykształconym niezainfekowanym układami osobom. Społeczność krośnieńska wybierze kogo zechce, ale jak mówi przysłowie: "na układy nie ma rady".