Raportuj komentarz

Ja bylem w CDS dwa razy, raz chodzilem sam z kobieta, drugim razem bylo moze ze 6 osob. CDS sam w sobie jest fajnym miejscem (a raczej pomyslem na miejsce bo duzo rzeczy jeszcze pustych, nie dziala), ladnie wyglada, ale czy jest tym czego Krosno potrzebuje? W Krosnie mamy plage nieodpowiednich osob na wysokich stanowiskach, oraz zalew ludzi znanych z tego ze sa znani, nie prezentujacych wiele zmyslu ekonomicznego. Jesli tak wygladala dyskusja o 5 mln zlotych na sesji rady miasta to noz sie w kieszeni otwiera bo mozna to w skrocie opisac "no sorry, jakos nam ukmnelo te 5 baniek w biznes planie, sypniecie groszem?". CDS wyglada tym samym jak kolos na glinianych nogach, kiepski biznes plan, wygorowane zyczenia co do liczby odwiedzajacych, niejasna struktura zatrudnienia i niejawnosc danych dotyczacych klientow. Zupelnie niczym jakas firma widmo obliczona na wyciagniecie kasy.

Remont rynku (a raczej jego dewastacja) to osobny rozdzial. Jak widze to partactwo to odechciewa sie tu mieszkac. Mieli skonczyc jeszcze w tamtym roku, potem w maju, potem w czerwcu a teraz nie wiadomo czy w ogole skoncza w tym roku. Redakcjo, zajmijcie sie tym tematem, bo to material na spora ksiazke.