Raportuj komentarz

A dla mnie głupotą jest nazywanie ulic bądź innych obiektów nazwiskami. Znając życie, za chwilę ktoś wynajdzie o kimś notatkę świadczącą o złej sławie tej osoby i znowu podatników naraża na koszty, bo nazwę ulicy trzeba zmienic. Zmiana ulic to nie tylko zmiana dowodów... Czy nie można nadawac nazwom osiedli nazw od drzew lub kwiatów jak lipowa, dębowa, różana itp. Nie było by problemów gdy ktoś pyta o ulicę, bo np. gdyby pytał o ulicę w nazwię mającej drzewo to byłoby wiadomo, że należy szukac jej wśród ulic z drzewami a gdy o kwiaty to w innej częsci miasta. A tak, nadając kawałkowi ulicy jakąś nową nazwę robimy zamieszanie, bo i tak w potocznym nazewnictwie ludzie inaczej nazywają. No ale widocznie gdzieś nasi rządzący muszą wydac i zarobic pieniążki...