Raportuj komentarz

Obecnie na rynku pracy jest bardzo dużo osób po pedagogice wszelakiej maści, na znikome zapotrzebowanie, na które składają się:
1. Etaty w szkole, w związku z niżem demograficznym i cięciami po szkołach obecnie ok. 1 absolwenta na ok. 10 dostaje pracę w szkole i to zaledwie na część etatu, co może dyskwalifikować, jeżeli jest poniżej 1/2 etatu, że pedagog nie może zrobić kolejnego stopnia awansu, płaca również nie powalająca, gdyż obecnie stażysta to ok. 2100 zł brutto.
2. W zakładach karnych, tu oprócz samego dyplomu to trzeba samemu się jeszcze wykazać niezłą odpornością fizyczną, jak i psychiczną, na dodatek jeżeli nie ma się munduru jest się tylko pracownikiem cywilnym, to płaca marna i przywileje żadne, z resztą w ośrodkach dla młodzieży właściwie to samo co w szkole.
3. Szkoły specjalne, ośrodki specjalne tutaj absolwent pedagogiki również nie ma co szukać, gdyż powoli, acz systematycznie MEN likwiduje co się da, płaca jak w szkole.
4. Ośrodki terapii, nawet nowe powstają, ale ciężko z płacą, gdyż takie ośrodki też w dużej mierze ciągną na wolontariacie, tnąc tym samym koszty, gdzie się da. Co zaś do terapii ruchowej, to na AWFach jest tak popularna rehabilitacja, że same tylko elementy wątpię, aby dały bez kursu kierunkowego zatrudnienie.
5. Doradztwo personalno-zawodowe, tutaj też jest dużo instytucji, w tym HR, które w większości przeżuwają pracowników i na początek nie ma kokosów i w ogóle wcale ich dalej być nie musi.

Stąd, ponieważ znam trochę pedagogów wszelkiej maści ludzie nie dajcie się naciągać na nie wiadomo jakie obietnice, to gruszki na wierzbie, czy też śliwki na sośnie, analizujcie dokładnie rynek pracy i patrzcie, gdzie rzeczywiste są braki, a przede wszystkim mała konkurencja do zawodu. Poza tym jak już jakąś drogę obierzecie to starajcie się poza samym papierkiem naprawdę nabyć odpowiednich umiejętności, aby być fachowcem w danej dziedzinie.