Raportuj komentarz

Trzeba usiąść do stołu i szukać możliwości ratowania projektu, a nie znanym już zwyczajem szukać winnych. Stara jak świat metoda - bronimy się atakując. Panie Prezydencie przy tym stole, to panu się należy odpowiedzieć na pytanie - dlaczego ????? Stanowisko zobowiązuje do honoru. A honor w tym przypadku do złożenia dymisji wraz ze swoimi zastępcami. Aż podziw bierze jak K24 jeszcze się ratuje. Najdłuższa żmija, przemija - to niezbyt powszechne
stwierdzenie, ale wyjątkowo dzisiaj słuszne, aby je przypomnieć.