Logo
Wydrukuj tę stronę

Zabójca saren uciekł z lotniska

Zabójca saren uciekł z lotniska Fot. KrosnoCity.pl

Pod koniec stycznia do Straży Miejskiej i Policji rozdzwoniły się telefony z informacją o psie biegającym po terenie lotniska. Zwierzę zaczęło polować na sarny uwięzione na terenie lotniska.

REKLAMA


O zwierzętach uwięzionych na lotnisku informowaliśmy w ubiegłym roku: Lotnisko, czy może rezerwat saren?

Część terenu lotniska nie jest eksploatowana, znajdują się tam krzewy i drzewa. Teren jednak ogrodzono i prawdopodobnie w ten sposób uwięziono na nim dzikie zwierzęta. Praktycznie powstał “rezerwat saren”, zwierzętom nie brakowało tam pożywienia czy zacienionych kryjówek. Warunki były idealne, bo sarny nie miały tam też naturalnych wrogów. W październiku ubiegłego roku kilka saren udało się wypłoszyć. Jednak według ustaleń Straży Miejskiej i Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska nadal na terenie lotniska przebywa ok. od 7 do 9 sztuk saren.

Pierwszą informację o psie przebywającym na terenie lotniska Straż Miejska otrzymała od oficera dyżurnego KMP w Krośnie w dniu 27 stycznia 2015 r. ok. godz. 12.20, o czym niezwłocznie powiadomiono Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM. Informacje o psie na lotnisku przekazywały do Straży telefonicznie inne osoby.

Urzędnicy przypuszczają, że pies na teren lotniska mógł wejść poprzez uszkodzone przez silne wiatry bramy, wykonanym przez siebie podkopem pod ogrodzeniem lub ewentualnie bramą lub furtką przy wieży lotniska.

Zwierzę zaczęło atakować uwiązione na lotnisku sarny. Pierwszą informację o martwej sarnie Straż Miejska otrzymała w dniu 27.01. w godzinach wieczornych. Martwe zwierzę zostało usunięte z terenu lotniska w dniu 28.01. w godzinach przedpołudniowych.

27 stycznia funkcjonariusze SM przeprowadzili wywiad z pracownikami i obsługą lotniska na temat przebywającego za ogrodzeniem psa, gdyż z posiadanych informacji przekazywanych telefonicznie o psie wynikało, że zwierzę może należeć do jednej z tych osób. Ustalenie te nie potwierdziły się i w dniu 28.01 na terenie lotniska rozstawiono tzw. “żywołapkę” w celu schwytania zabłąkanego psa. Bez efektu. Dlatego w dniu 29.01 wspólnie z pracownikami lotniska funkcjonariusze straży podjęli próbę wyłapania psa, która także się nie powiodła. Jedyne co osiągnięto to to, że zbłąkany pies uciekł z terenu lotniska.

pd

  • autor: pd

Przeczytaj także

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021