Logo
Wydrukuj tę stronę

Mieszkańcy protestują: "NIE - dla budowy spalarni odpadów w Krośnie"

Mieszkańcy protestują: "NIE - dla budowy spalarni odpadów w Krośnie" Fot. Łukasz Jaracz

Dwa krośnieńskie stowarzyszenia protestują przeciwko budowie "spalarni śmieci". Nawołują nawet do przeprowadzenia referendum w tej sprawie. MPGK uspokaja i wyjaśnia, że blok energetyczny opalany paliwem alternatywnym to nie "spalarnia śmieci".

REKLAMA


24 czerwca Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Krosno Sp. z o.oo zorganizowało konferencję prasową na temat swoich zamierzeń na najbliższe lata - Chcemy wszystko robić przy otwartej kurtynie - mówił prezes MPGK, Janusz Fic.

Z budową bloku energetycznego na paliwo alternatywne związana jest modernizacja linii technologicznej w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów.

Proces będzie unowocześniony i prowadzony w zamkniętej hali, co spowoduje ograniczenie wydostających się "zapachów". Zmodernizowany zakład będzie produkował z odpadów paliwo alternatywne. - Paliwa alternatywne będziemy produkować pod własne potrzeby - powiedział Janusz Fic. Przekonywał przy tym, że pozwoli to ograniczyć koszty.


Stowarzyszenie Mieszkańców Osiedla Turaszówka "SMOT"
"NIE" dla BUDOWY SPALARNI ODPADÓW W KROŚNIE

Koszt całego programu inwestycyjnego szacowany jest na 70-75 mln złotych. Około połowa tego kosztu to nowy blok energetyczny. Koszty mają być pokryte z dotacji lub "środków preferencyjnych". Inwestycja ma być realizowana w porozumieniu z innymi gminami.

Zakaz składowania frakcji palnej odpadów komunalnych
Od 1 stycznia 2016 roku ma wejść całkowity zakaz składowania "palnych frakcji odpadów komunalnych". Można się spodziewać, że termin tego typu rozporządzeń zostanie zmieniony, bo nikt w Polsce nie jest na to gotowy. Jest pewne, że wkrótce wiele odpadów nie będzie miało prawa trafić na składowisko, "frakcję palną" będzie trzeba "zagospodarować termicznie", czyli spalić.

Janusz Fic stwierdził, że po rozważeniu tej nowej sytuacji podjęto decyzję o działaniach w kierunku produkcji paliwa alternatywnego (RDF) w ZUO i spalaniu go w ciepłowni "Łężańska".

- Mamy alternatywę, możemy sprzedawać to paliwo do cementowni. Nie jesteśmy jednak w stanie zapewnić sobie długoterminowej umowy, bo jest nadmiar chętnych do dostarczania im paliwa - tłumaczy prezes Fic, dodając, że cementownie każą sobie płacić za przyjmowanie tego paliwa. - Sytuacja jest taka, że opłaty za gospodarowanie odpadami w całej Polsce mogą drastycznie wzrosnąć - przestrzega Janusz Fic. Nawet przy zachowaniu obecnej ceny za odbiór "paliwa alternatywnego" MPGK byłoby zmuszone podnieść ceny odbioru odpadów o około 25%. Po wprowadzeniu zakazu składowania frakcji palnej, ceny na pewno znacznie wzrosną. - Jeżeli tego zakazu nie odwołają, to będzie gorzej i to nie tylko u nas - podkreślał prezes Fic.

Zastosowanie "paliwa alternatywnego" ma dać spółce oszczędności rzędu 7,5 mln w skali roku. Skąd taka kwota? Spółka nie będzie musiała kupować miału węglowego, ani ponosić kosztów oddawania "paliwa alternatywnego" zewnętrznym odbiorcom.

Paliwo alternatywne bezpieczniejsze niż miał węglowy
Spalanie paliwa alternatywnego w ciepłowni "Łężańska" ma spowodować zmniejszenie emisji substancji niepożądanych do atmosfery. - Wymogi dla spalania paliw alternatywnych są wielokrotnie ostrzejsze niż w przypadku biomasy lub węgla kamiennego - tłumaczy Janusz Fic.

- Technologie, które będziemy stosować, muszą spełniać te normy. Są to technologie stosowane i sprawdzone już w krajach zachodnich - podkreśla prezes MPGK.

Samodzielne spalanie paliwa alternatywnego rozwiązuje problem ograniczeń, które wymuszają, by pewne kategorie odpadów były zagospodarowane tylko w regionach, gdzie zostały wytworzone.

Andrzej Niespodziewany, wiceprezes firmy Savona Project, z którą MPGK współpracuje przekonywał, że projekt przeszedł procedurę oceny oddziaływania na środowisko. - Trwało to blisko rok - podkreślił. Dopytywany odpowiedział, że to była "procedura oddziaływania na środowisko z udziałem społeczeństwa". - W przewidywanym trybie prawnym były przedstawiane informacje publicznie dostępne - mówił Andrzej Niespodziewany.

Stowarzyszenia protestują. "Na co nam to było?"
Do mieszkańców Krosna trafiły ulotki Stowarzyszenia Mieszkańców Miasta Krosna i Stowarzyszenia "SMOT" (Stowarzyszenie Mieszkańców Osiedla Turaszówka).

Poprzednia Rada Miasta dnia listopada 2014 r. podjęła uchwałę zatwierdzającą Strategie Rozwoju Krosna na lata 2014-2022. Strategia była opracowywane na spotkaniach, w których uczestniczyli Radni, przedstawiciele Rad Osiedli, organizacji społecznych i inne osoby zaproszone przez U.M. W trakcie spotkań przedstawiano kierunki rozwoju m. Krosna nie precyzując inwestycji szczegółowych. Jednak newralgiczne inwestycje dot. gospodarki odpadami w mieście zostały wprowadzone do Strategii przez zespół kierowany przez wiceprezydenta miasta. Ostateczna treść Strategii nie była poddana dyskusji, bo U.M. zrezygnował z konsultacji osób pierwotnie zapraszanych.

- alarmują stowarzyszenia protestujące przeciw "spalarni śmieci".

W swoich ulotkach Stowarzyszenia podnoszą kwestię uczynienia instalacją regionalną  Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów przy ul. Białobrzeskiej. Instalacja regionalna w Krośnie przyjmuje odpady z 32 gmin południowo-zachodniej części województwa. - "Po co nam to było?" - pytają członkowie Stowarzyszenia Mieszkańców Krosna i Stowarzyszenia "SMOT".

"To, co do tej pory zrobiono i co się planuje sprawi, że Krośnianie będą mieszkać obok fabryk przerabiających odpady po segregacji metodą biologiczną, poprzez podgrzewanie i napowietrzanie do uzyskania masy palnej RDF oraz obok spalarni, w której to świństwo będzie spalane z wydzielaniem spalin do otoczenia. Nasze wątpliwości wzbudza wielkość instalacji, której moc przerobowa kilkakrotnie przerasta ilość odpadów własnych miasta. Czy musimy wdychać smrody i spaliny z RDF wytworzonych przez naszych sąsiadów?"

- alarmują przeciwnicy budowy bloku energetycznego zasilanego paliwem alternatywnym uzyskanym z odpadów.

Twierdzą, że pod płaszczykiem ekologii kryje się skażenie środowiska. Wskazują przy tym, że spalarnia funkcjonuje w Jedliczu i proponują, by tam kierować odpady, które nie będą mogły być składowane. W sprawie spalarni domagają się referendum wśród mieszkańców.

Likwidacja odoru
Konferencja była poświęcona też doraźnemu ograniczaniu odoru ze strony Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów. MPGK przystępuje do testów nowych systemów redukowania i likwidacji nieprzyjemnych zapachów. - Będzie to system suchej dezodoryzacji, który będzie neutralizował substancje zło wonne. To będzie system "armatek", które będą używane w zależności od zmian warunków pogodowych - zapowiedział Janusz Fic. Jeżeli będą skuteczne, to zostaną użyte również na Oczyszczalni Ścieków.

MPGK chce mieć pełną kontrolę nad procesami stabilizacji odpadów biologicznych. Nowe 24 bioreaktory z biofiltrem zostaną uruchomione na przełomie lipca i sierpnia.

pd
Fot. Mateusz Głód, Łukasz Jaracz

  • autor: pd

Przeczytaj także

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021