Logo
Wydrukuj tę stronę

Przychodnia przy Paderewskiego. Sprzedać, czy kupić?

Budynek przy ul. Paderewskiego w Krośnie. Budynek przy ul. Paderewskiego w Krośnie. Fot. KrosnoCity.pl

Zdaniem urzędników budynek przychodni znajduje się w opłakanym stanie, a jego remont wiąże się z dużymi kosztami. Krosno posiada niewielką część budynku, a właścicielem większości jest Starostwo Powiatowe, które chce budynek sprzedać. Prezydent Piotr Przytocki przez dwa lata zastanawiał się, co zrobić... Podjął ostateczną decyzję przedkładając radnym projekt przygotowany bez konsultacji z komisjami i przedstawicielami dzielnicy. Po dyskusji na sesji - zmienił zdanie.

REKLAMA


Projekt mówiący o wyrażeniu zgody na sprzedaż przychodni, trafił pod obrady w ostatniej chwili. Nie był opiniowany przez komisje. Był też zaskoczeniem dla samorządu Dzielnicy Śródmieście.

- Postanowiłem przychylić się do wniosku pana Starosty - stwierdził prezydent Piotr Przytocki.

Dodał, że obawy dotyczące dostępu do POZ są nieuzasadnione, bo nowy ośrodek podstawowej opieki medycznej powstanie przy ul. Niepodległości - po drugiej stronie wzgórza staromiejskiego.

Naczelnik Krzysztof Wilk dodał, że sprawa dotyczy nieruchomości, na której znajdują się dwa budynki. Krosno posiada jeden lokal w jednym z budynków, w sumie około 20% całości nieruchomości. W budynku kilka lat temu doszło do poważnej awarii, zniszczony został węzeł ciepłowniczy, piwnice zostały zalane. Naczelnik dodał, że Miasto proponowało starostwu wspólny remont. Koszty oszacowano na około 2 mln złotych. Proponowano też wymianę nieruchomości. - Wydaje się, że jedyne rozwiązanie, które akceptuje powiat, to sprzedaż budynku - mówił Krzysztof Wilk.

Dodał, że budynek wyceniono na około 1 milion złotych, a jako, że jest obiektem zabytkowym, to cenę sprzedaży należy obniżyć o połowę. Krosno ze sprzedaży budynku może uzyskać około 100 tysięcy złotych. Inna możliwość, to odkupienie udziału od starostwa i remont.

Kazimierz Mazur (Klub PiS) opowiedział się za odrzuceniem projektu prezydenta. Zadał też pytanie - Czy w tym budynku byli przedstawiciele jakiejkolwiek komisji Rady Miasta Krosna i zapoznali się z jego stanem?

To pytanie wzbudziło niemałą konsternację przewodniczącego Rady Miasta Zbigniewa Kubita. - Pytanie padło do komisji... no żadna komisja tam nie była. Tam nic nie działa od kilku lat z tego co wiem. No dobrze, nie ma odpowiedzi, czy ktoś był, to nie ma.

Radny Paweł Krzanowski (Klub PiS) stwierdził, że projekt jest zbyt pochopnie wrzucany na obrady. Szczególnie ze względu na dobre położenie budynku. - Mam serdeczną prośbę, żeby odłożyć tę uchwałę, zdjąć ją do następnej sesji, żeby można było wszystko przeanalizować - podkreślał Paweł Krzanowski.

Przewodniczący Komisji Geodezji, Sławomir Bęben (Klub PiS) dodał, że jest zaskoczony takim sposobem procedowania uchwały, z pominięciem komisji.

Radni zastanawiali się, czy sytuacja nie jest okazją do zakupu nieruchomości. Prezydent odpowiedział, że "okazja" to byłaby, gdyby starosta chciał przekazać Krosnu tę nieruchomość.

Radny Paweł Krzanowski zareagował na tę wypowiedź. - Rozmawiałem wczoraj ze starostą. Potwierdził, że to jest cena wyjściowa. Uważam, że po prostu trzeba na spokojnie przeanalizować, czy to jest nam potrzebne, czy nie.

Radny jeszcze raz podkreślał, że nic się nie stanie, jeżeli decyzja zostanie odłożona na później.

- Przez dwa lata zastanawiałem się, co zrobić z tym budynkiem i to jest moja ostateczna decyzja - dosadnie stwierdził prezydent Piotr Przytocki.

- Zdumiała mnie taka nerwowa reakcja pana prezydenta na nasze głosy - stwierdził Kazimierz Mazur. Podkreślił, że jego wniosek ma służyć uzyskaniu czasu na przeanalizowanie sprawy przed podjęciem decyzji.

Głos zabrały też przedstawicielki samorządów dzielnic i osiedli. Agnieszka Raś, reprezentująca Śródmieście stwierdziła, że projekt uchwały jest ogromnym zaskoczeniem dla niej i przedstawicieli sąsiednich dzielnic. Zaznaczyła, że budynek jest zabytkowy, cena wydaje się okazyjna, a są możliwości pozyskania dotacji na remont ze środków unijnych lub na ratowanie zabytków. Podkreśliła, że mieszkańcy trzech dzielnic z sąsiedztwa dawnej przychodni mają obecnie bardzo utrudniony dostęp do Podstawowej Opieki Zdrowotnej. - Prosimy, żeby przemyśleć tę sytuację - apelowała Agnieszka Raś.

W dyskusji podkreślono, że dawna przychodnia przy Paderewskiego jest położona w miejscu dobrze dostępnym komunikacyjnie.

Marian Sobutka, przewodniczący zarządu dzielnicy Zawodzie, przypomniał, że sprawa zaczęła się w 2016 roku, gdy przychodnia została zamknięta "na kilka tygodni" z powodu koniecznego remontu.

- Przez cały czas mieszkańcy pytali, kiedy zostanie przywrócona przychodnia ważna dla trzech dzielnic. Teraz nagle dowiadujemy się, że budynek ma iść do sprzedaży - stwierdził Marian Sobutka, przypominając, że o niczym nie informowano przedstawicieli Dzielnic i Osiedli. - Sprawa 4 lata czekała, to jeszcze poczeka - apelował Marian Sobutka prosząc, by nie podejmowano pośpiesznie decyzji o sprzedaży.

Radny Witold Skiba (Samorządne Krosno) przypomniał, że mieszkańcy nie są ubezwłasnowolnieni i mogą wybrać innego lekarza rodzinnego, nie są przypisani do przychodni przy ul. Kisielewskiego. Stwierdził też, że Komisja Zdrowia ustaliła, że w sąsiednim budynku przy Paderewskiego jest zgłoszony punkt lekarza rodzinnego. - Ja pytam, dlaczego tam lekarz nie przyjmuje? - mówił Witold Skiba.

Zaznaczył, że z decyzją o sprzedaży można poczekać, ale w samej dyskusji jest bardzo dużo demagogii.

Radny Marcin Niepokój (Samorządne Krosno) stwierdził, że opieki zdrowotnej nie zabraknie, bo będzie nowa przychodnia przy ul. Niepodległości. Nowoczesna, przystosowana do osób niepełnosprawnych, w pobliżu przystanków komunikacyjnych. Poprosił też o przerwę w obradach.

W czasie przerwy nad tematem dyskutował Klub Samorządowy.

Po przerwie pod głosowanie poddano wniosek radnego Kazimierza Mazura o odrzucenie projektu uchwały.

Za odrzuceniem projektu głosowali radni Klubu PiS (9), a przeciw odrzuceniu radni Samorządnego Krosna i PO (11).

Kolejnym krokiem miało być głosowanie za zgodą w sprawie sprzedaży dawnej przychodni. Głos jednak zabrał prezydent Piotr Przytocki: - Proszę o zdjęcie z porządku obrad tego punktu.

Sytuację skomentował radny Paweł Krzanowski. - Klub Samorządowego Krosna zebrał się pod koniec sesji tylko po to, aby odrzucić zasadny wniosek radnego Mazura, a następnie prezydent Piotr Przytocki "skradł" pomysł radnego i zdjął punkt sesji... Absurdalnie - prezydent nie chciał przyznać racji Kazimierzowi Mazurowi - mówi w rozmowie z KrosnoCity.pl Paweł Krzanowski, przewodniczący klubu PiS w radzie miasta Wszystkie. - Za każdym razem wnioski składane przez opozycję nie są popierane przez klub Prezydenta dodał - Paweł Krzanowski.

Tym samym nie podjęto decyzji o sprzedaży budynku przy ul. Paderewskiego.

pd

  • autor: pd
© KrosnoCity.pl 2008 - 2021