Radny Robert Hanusek prosił o przedstawienie uzasadnienia dla proponowanych zmian. - Mieszkańcy nie wiedzą z czego to się bierze. Czerpią informacje z mediów, które przekazują informacje z sesji - tym radny uzasadniał konieczność szerszych wyjaśnień przyczyn podwyżki właśnie na sesji. Zaznaczył, że koszty generuje reorganizacja systemu odbioru odpadów.

- Powodem wzrostu cen jest zmiana systemu, w tym coraz wyższe wymagania od firm prowadzących odbiór odpadów. Konieczny jest monitoring, bazy danych o odpadach. Konieczne jest ponoszenie opłat depozytowych i opłaty marszałkowskiej. To wszystko staje się uciążliwe też dla mieszkańca - podkreślał Piotr Przytocki.

Prezydent stwierdził, że w ramach walki z "mafiami śmieciowymi" nakładane są kosztowne wymogi, także na instalacje samorządowe. - To wszystko kosztuje - mówił Piotr Przytocki.

Nie wiadomo też ilu mieszkańców faktycznie wytwarza śmieci w Krośnie. Wiele osób miało być na studiach i zostały wykreślone z deklaracji, ale w obecnej sytuacji pandemii część z nich może faktycznie mieszkać z powrotem w Krośnie. To jest jeden z powodów, dla którego ciężko jest objąć opłatami wszystkich, którzy powinni być "w systemie".

Jak poinformował radnych, najgorsza sytuacja jest w dużych skupiskach, w osiedlach budynków wielorodzinnych. Zaznaczył, że wzrost opłat jest też spowodowany brakiem bloku energetycznego, który byłby opalany wysegregowanymi odpadami. Piotr Przytocki zaznaczył przy tym, że Krosno ma gotowy projekt i wyraził nadzieję, że będzie możliwy do realizacji.

Kolejny pojemnik do segregacji
Dzięki modernizacji ZUO możliwy będzie cykliczny odbiór bioodpadów kuchennych. Miasto zapewni do tego kolejny rodzaj worków, do prowadzenia prawidłowej segregacji odpadów. Będzie to prawdopodobnie możliwe od lipca. - Krosno jeszcze nie uruchomiło tej nowoczesnej instalacji - mówił prezydent Piotr Przytocki.  Podkreślił, że system gospodarki odpadami kontrolowany był przez Regionalną Izbę Obrachunkową, ponieważ "się nie domyka" finansowo.

Po dyskusji przegłosowano nowe stawki. Za każdego domownika zapłacimy 26 zł za odbiór odpadów, a 104 zł zapłacą osoby przyłapane na niesegregowaniu odpadów.

Podjęte uchwały
Głosowanie: "za" było  10 radnych (Samorządne Krosno i PO), 8 "przeciw" (Klub PiS), 2 "wstrzymało się": Paulina guzik (PiS) i Witold Skiba (Samorządne Krosno).  

W kolejnych uchwałach zlikwidowano ulgę dla mieszkańców objętych kartą "Dużej Rodziny". Część mieszkańców straciła w ten sposób ulgę w wysokości 4 zł w opłatach za gospodarowanie odpadami.

W zamian przyjęty został "program osłonowy w zakresie wspierania mieszkańców Miasta Krosna w ponoszeniu wydatków z tytułu opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi". Na czym polega zmiana? Kartą "Dużej Rodziny" objęto osoby, które już nie mają dzieci na utrzymaniu i rodziny liczne, ale nie borykające się z problemami finansowymi.

Nowy program ma spowodować skierowanie dopłaty w wysokości 4 zł do rodzin, które tego najbardziej potrzebują, czyli do rodzin, które posiadają na utrzymaniu co najmniej trójkę dzieci do ukończenia 18 roku życia lub do ukończenia 24 roku życia w przypadku kontynuowania nauki w szkole lub szkole wyższej, a przy tym korzystają ze świadczeń pomocy społecznej i spełniają kryterium dochodowe, o którym mowa w ustawie o pomocy społecznej.

pd