Raportuj komentarz

Po pierwsze zgadzam się z częścią krytyki. Motocykl to nie dwuślad, ot przejęzyczenie związane z dwoma (lub czasami trzema) kołami - przejęzyczenie związane nie z niewiedzą, ale z brakiem uwagi i sugestią. Dwuśladowe motocykle też mi się zdarzyło widzieć (żart!) - mam stary motorower (zabytek), który jest tak wykrzywiony, że wyraźnie zostawia dwa ślady - ale on już jest tylko na pokaz, choć całkiem na chodzie. Generalizować nie chciałem, używając słów - najczęściej, wielu, grupa kamikadze - a to oznacza, ze moja kpina dotyczyła wybranych przedstawicieli, a nie ogółu. Ale jeżeli szanowny Stv, nie potrafisz tego odróżnić, to już Twoja sprawa. Gdyby jednak moje zdania były zbyt zagmatwane i uraziły kogoś jeszcze, to podkreślam, że jeżdżąc przez Polskę, często po autostradach, spotykam równie wielu Motocyklistów Z Prawdziwego Zdarzenia, którzy mając potężne maszyny zachowują umiar i bezpieczeństwo pomimo rozwijania dużych prędkości, a poruszając się po mieście potrafią przestrzegać przepisów, jeżdżąc tak by inni, szczególnie Ci, których refleks już nie dorównuje dwudziestolatkom, mieli szanse ich spostrzec. Miło patrzeć na doświadczonych Motocyklistów, bo jazda na tych pojazdach jest wymagająca i dość łatwo na drodze odróżnić szaleńca od wytrawnego Motocyklisty. Z pozdrowieniami dla Motocyklistów! M.G