Raportuj komentarz

W UK ochrona nie reaguje za sklepem w obawie że dostanie śrubokretem lub nożem.Tylko u nas są tacy idioci którzy za1250 lub mniej ryzykuja życie.Przykładem jest przypadek policjanta po służbie który w Warszawie próbował interweniować po pracy gdy dwóch małolatów demolowało przystanek.Dostał pare kos i już gryzie piach.Nigdy nie wiadomo co taki złodziej ma w kieszeni i co ćpał przed dokonaniem przestępstwa.Podziwiam idiotów którzy reagowali po za sklepem o dwie zgrzewki piwa.Sprawcy dostana po 100 zł grzywny bo to niska szkodliwośc społeczna