Raportuj komentarz

Do Max. Znajomy miał taki przypadek. Przydzwonił w kobietę, która wyjeżdżała z podporządkowanej. Policja ustaliła winę kobiety. Podała sprawę do sądu. Wygrała. Znajomy jechał za szybko. Gdyby jechał prawidłowo, nie uderzyłby w nią lub zdążyłby wyhamować. Sprawę znam z pierwszej ręki.