Raportuj komentarz

Pan Grzegorz najwyraźniej powinien był poczekać, aż napastnik jemu rozwali głowę, następnie, pytając o zgodę czy na własnej posesji ma prawo bronić swojej rodziny, ewentualnie wymierzyć pstryczka w nos napastnikowi... Kraj absurdów i rządzących matołów...czy komisja sędziowska sama siebie słyszy? na własnej posesji w chwili ewidentnego zagrożenia powinien mieć prawo strzelać jak do kaczek, kolejni już by się nie pchali. Brawo Panie Grzegorzu za odwagę, w końcu wystąpił Pan przeciwko całej grupie debili.