Raportuj komentarz

co to za instruktor, który sobie nie daje rady w tak łatwej sytuacji?
a wystarczyły tylko 2 pętle i winda. Pierwszą pętlę przywiązać do liny stalowej i przypiąć do swojego karabińczyka (twist-lock`a), drugą pętlę też do stalówki i przywiązać windę, żeby nie jeździła. Ot całą filozofia.
a co do jakości trasy to już 4 lata temu były problemy z tą tyrolką, że nie dojeżdża do końca, najwidoczniej najemcy parku linowego nie zależało, żeby to poprawić.
Ciekawe czy reszta sprzętu przechodziła przegląd choć raz od rozpoczęcia działalności (te kaski są w stanie tragicznym, zepsuta regulacja paska itp)