Raportuj komentarz

Nadal to polacy byli agresorami którzy pobiegli za Gruzinami aby ich bić. To polacy gonili oskarżonego po ulicy NIE ON ICH. To Polaków było kilku a on jeden. To polacy w knajpie zaczepiali Gruzinów a ci świadkowie którzy zeznawali na tej rozprawie nie widzieli niczego z dołu restauracji tylko to co na piętrze, na dodatek nie słyszeli co ci młodzi z jedlicza mówili do Gruzinów gdy stali nad ich stolikiem. Więc niewiele niestety wnieśli do tej sprawy. A przypominam że to adwokaci Gruzina tych świadków niemal siłą przed sąd postawili bo oni nie chcieli zeznawać. I może nadal nie powiedzieli wszystkiego bo się nie chcą platać w długie procesy. Co do tych ratowników: chłopak słyszał lamentowanie jedliczan po zdarzeniu że niby przez rusków latających z nożem zaatakowani zostali hahahah. Ale tego że tego "ruska " i jego rodzine gonili żeby pobić, zabić to już nie mówili. Mogli płakać że " chcieliśmy nauczke dać ruskiemu, sprać go we 4-rech ale niestety on nam zabrał nóż i zabił naszego kolegę, morderca jeden i teraz jesteśmy zaatakowani i w szoku" . To byłoby zgodne z prawdą.