Raportuj komentarz

Niska szkodliwość i młody wiek... to chyba już standard by uniknąć zbędnych kłopotów dla tzw "polskiej" sprawiedliwości, a to już prosta droga dla poczucia bezkarności. Powiecie, że te samochody byłby nic nie warte... jak dla kogo. Dla mnie może tak, dla kogoś kto zarabia 5 - 6 tysi miesięcznie może też, ale kto jeździ takim "rzęchem"? Pewnie ktoś kogo nie stać na nowe auto i jest dla Niego wart w tej niezbyt zachęcającej postaci, wiele więcej niż wygląda i dlatego szkodliwość tego czynu może być większa niż kradzież ubezpieczonego nowego pojazdu. Cóż ja bym zasugerował dla dobrego przykładu powiedzmy pięć latek... robót publicznych he he he, bo do "sanatorium" to żadnego dziada posyłać się nie opłaca, bo jedyne co z tego przybytku przyniesie, to dodatkową edukację "fachową", a może i nowe "miejsce pracy" związane z posiadaniem zaprezentowanych umiejętności. Ot co!