Raportuj komentarz

Nie znam ani tych z Jedlicza, ani tym bardziej tych z Gruzji, ale nie za bardzo rozumiem o czym toczy się tutaj dyskusja.. Fakty są jakie są. Typ nie żyje, drugi poważnie uszkodzony. Chłopy z Jedlicza nie karani, chłop z Gruzji kilkukrotnie, pobicie i te sprawy. Mam daleko gdzieś jaki będzie wyrok, ale weźcie się trochę za logiczne myślenie. Jak dla mnie nie ma co wierzyć, że p. Beka bronił dzieci i żony bo jak gdzieś się oddalił to Jedliczanie mogli zrobić "coś" biednym dzieciom i żonie, a jednak nic takiego się nie stało. Z drugiej strony nie ma się co dziwić Gruzinom, że taką obrali linię obrony, jakoś bronić się trzeba. Dla nich jest to być albo nie być. Proste i logiczne. Gdyby chociaż ktoś z nich miał nie wiem.. jakiegoś siniaka to może bym się nad czymś tutaj zastanawiał, no ale tak jak pisałem wyżej fakty są jakie są. Pozdrowienia dla Krosna!