Raportuj komentarz

Po co za nim biegli? Żeby go pogłaskać? Trzeba odróżnić to ze nie dali rady zadać żadnego skutecznego ciosu od tego czy próbowali zadać. Zatem po co za nim biegli? Prokurator (!) mówi ze byli agresywni. Pełnomocnik oskarżenia (!!!) mówi ze mogli mieć nóż z zastawy. Po co? Chyba redaktor tego nie zmyslił?