Raportuj komentarz

Właśnie w tym czasie jechałem do pracy. Było już po wypadku w Turaszówce a parę sekund przed tym koło Huty. A w tym czasie patrol policyjny stał na bocznej ul. Krakowskiej (dojazd do myjni przy Carrefurze), a w okolicy tragiczne wydarzenia.
Jak już pisałem patrole policyjne w Krośnie praktycznie niewidoczne, a jazda po mieście staje się wręcz ekstremalna. Dlaczego nie ma partoli policyjnych na ulicach jak np. w Jaśle (częste i widoczne).
Coś nie tak, dwa wypadki śmiertelne na przejściu dla pieszych, trasa rowerowa (kto je projektował?)