Raportuj komentarz

Miejsca jest tam dość dużo, zaparkowane auta to nie problem. Prawdziwy problem to kierowcy. Chamy i buraki(niezależnie od rejestracji), pchają się jeden na drugiego. Nikt nie ustąpi, nie zwolni, nie zjedzie bliżej krawężnika bo czuje się za kierownicą władcą szos. Efekt jest taki jak widać na zdjęciach.