Raportuj komentarz

O pijanym kierowcy można pisać dużo, ale o dyrektorze Sanepidu krosnienskiego, Panu Marku Wliku, ktory dnia 04.01.2012 r. znajdował sie w pracy pod wplywem alkoholu, gdzie policja przebadała go alkomatem i stwierdzila promile, cicho sza, znow sprawa trafi pod dywan. Wiadomo przeciez, ze on ma taką wladze, ze nikt mu nic nie zrobi, dlatego pozwala sobie na popijawki w pracy i leczenie po pijaku. W jakim kraju my żyjemy. Zwykly roboil dostalby zwolnienie dyscyplinarne, a on co najwyżej bure od swojego szefa, skandal!!!