Logo
Wydrukuj tę stronę

Zabójstwo w Rymanowie-Zdroju: Wersja oskarżonego nie tłumaczy wszystkich śladów krwi

Zabójstwo w Rymanowie-Zdroju: Wersja oskarżonego nie tłumaczy wszystkich śladów krwi Fot. Piotr Dymiński

"Miał ograniczoną poczytalność" - przesłuchano biegłych w sprawie zabójstwa w domku letniskowym w Rymanowie-Zdroju, do którego doszło na początku 2016 roku. Przesłuchania miały charakter telekonferencji, zadawano pytania dotyczące opinii przedstawionych sądowi na piśmie.  

REKLAMA


Odpowiedzi na pytania sądu, oskarżycieli i obrońców udzielali biegli z zakresu psychologii, psychiatrii, powstawania śladów krwawych, genetyki i odcisków palców.

Ograniczona poczytalność
Oskarżony był poddany obserwacji psychologicznej. Na podstawie zebranego materiału biegli stwierdzili, że w chwili popełnienia czynu mężczyzna miał znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia swoich czynów. Stwierdzono u niego zmiany i zaburzenia osobowości, które mogą wynikać między innymi z operacji mózgu, która przeszedł. Biegli określili go także, jako osobę nadużywająca alkoholu. Oskarżony w swoim oświadczeniu zdecydowanie temu zaprzeczył. Zdaniem biegłych oskarżony jest osobą, która pod wpływem silnego bodźca może reagować agresywnie i niewspółmiernie do sytuacji.

Nie jest osobą konfliktową, ani agresywną, jednak w sytuacjach spiętrzenia psychicznego mogą się pojawić zachowania, których na co dzień opiniowany nie prezentuje - podkreślił biegły.

Biegły dodał też, że oskarżony podczas obserwacji starał się przedstawić w jak najlepszym świetle. Zdaniem biegłego nic nie wskazuje, by oskarżony starał się symulować jakieś objawy lub zaburzenia osobowości.

Ślady krwi
Na pytania odpowiadał także biegły z zakresu analizy powstawania śladów krwawych. Chodziło o ustalenie, jaka wersja wydarzeń jest bardziej prawdopodobna. Biegły stwierdził, że wersja oskarżonego nie tłumaczy powstania śladów krwi, szczególnie w okolicy miejsca znalezienia zwłok, w tym na podłodze i na meblach. Podkreślił, że zdecydowana większość plam o charakterze rozpryśnięć  i zachlapań znajduje się na podłodze oraz na ścianach i meblach do wysokości 50 cm. - Na tej podstawie stwierdziłem, że większość uderzeń była zadana, gdy ofiara znajdowała się w pozycji leżącej - powiedział biegły, zaznaczając, że podczas gdy zadawane były ciosy, ofiara mogła leżeć w takiej pozycji, jak ją znaleziono lub w bardzo podobnej.

Podczas przesłuchania biegły stwierdził, że nie może zrekonstruować zdarzenia tylko na podstawie śladów krwi. Może natomiast określić, która z przedstawianych wersji wydarzeń jest bardziej prawdopodobna i bardziej pasuje do śladów.

pd

  • autor: pd

Przeczytaj także

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021