W środę (7.11) ruszył proces zabójcy z Przybówki. Do zabójstwa doszło w styczniu br. sprawcę ujęto już po kilkunastu godzinach. Mężczyzna przyznaje się do winy, już we wstępnym przesłuchaniu stwierdził, że doszło do kłótni o czapkę. Grozi mu co najmniej 8 lat więzienia, a maksymalna kara za ten czyn to dożywocie.
Kilkunastu policjantów poszukiwało mężczyzny, który po kłótni z żoną uciekł z domu, zabierając ze sobą 9-letniego syna. Nad ranem, przemarznięte dziecko dotarło do mieszkających w sąsiedniej miejscowości dziadków. Tam zatrzymano również jego ojca.