Nareszcie zrobiło się wyraźnie cieplej, pogodę kształtuje jeszcze słaby wyż, choć od zachodu napiera już zatoka niżowa z frontem atmosferycznym. Front ten zatrzyma się jutro nad południową częścią kraju i będzie falował aż do początku przyszłego tygodnia. W najbliższych dniach zatem mimo że nie zabraknie słonecznych chwil, to musimy się liczyć także ze sporym prawdopodobieństwem przelotnych opadów deszczu oraz lokalnych burz. Ostatni wakacyjny weekend przyniesie jednak wysokie temperatury.
Upał utrzyma się do piątku włącznie, koniec tygodnia, szczególnie niedziela, przyniesie jednak wyraźne ochłodzenie. Aktualnie quasi-stacjonarny front atmosferyczny przebiega od Dolnego Śląska po Warmię, gdzie występują liczne, aktywne burze, w piątek bardzo powoli przemieści się na wschód, dopiero w sobotę dotrze na Podkarpacie, a w niedzielę opuści nasz kraj. Napłynie za nim chłodniejsze, polarno-morskie powietrze, które da nam wytchnienie po upałach.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
Jakość powietrza
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA