KrosnoCity.pl - Krośnieński Portal Informacyjny

Przełącz się na komputer Register Login

Nie tylko coraz krótszy dzień i częstsze występowanie mgieł świadczą o zbliżającej się jesieni. Także coraz większe wahania ciśnienia, spowodowane rosnącym gradientem temperatur pomiędzy strefą podzwrotnikową a już wyraźnie wychładzającą się Arktyką, sygnalizują nam, że zmierzamy powoli w stronę chłodniejszej pory roku. Po środowym klinie wyżu nie ma śladu, ciśnienie spadło o około 10 hPa w ciągu półtorej doby, dziś cały kraj jest w zasięgu rozległego niżu, choć na wschodzie mamy jeszcze sporo słońca i ciepło. Tutaj chłodny front atmosferyczny, oddziałujący w czwartek w województwach Polski Zachodniej, dotrze w piątek rano, przynosząc chmury piętra niskiego, mżawkę, wzrost ciśnienia, zmianę kierunku wiatru o 180° względem nocy i oczywiście chłodniejszą masę powietrza, a więc niższą temperaturę maksymalną. W sobotę i niedzielę przejdzie kolejny niż z frontami atmosferycznymi i wilgotnym powietrzem. Będzie sporo chmur, spodziewajmy się również okresami występujących opadów deszczu.

Po bardzo deszczowym początku tygodnia wreszcie nadchodzi poprawa pogody. We wtorek wieczorem front atmosferyczny opuści nasz kraj i rozbuduje się nad Polską klin wyżowy. Jako że akurat rozpogodzenia nadejdą po deszczowym, pochmurnym, zimnym, a przede wszystkim wilgotnym dniu, to utworzą się gęste mgły, ograniczające widzialność nawet do kilkudziesięciu metrów. Oprócz tego będzie też chłodno, cóż - nieubłaganie nadchodzi jesień. Mimo to w środę przed południem pogoda ulegnie wyraźnej poprawie, a po południu temperatura zdoła przekroczyć 20°C. Dobę później - w czwartek - lokalnie nawet do 24°C, słońca jeszcze więcej. Schyłek tygodnia, w przeciwieństwie do ubiegłego, zapowiada się chłodny i wilgotny.

Po północy z niedzieli na poniedziałek (1/2.09) doszło do gwałtownego załamania pogody na sporym obszarze województwa podkarpackiego, choć absolutnie nic tego nie zapowiadało. Strażacy z PSP Krosno odnotowali ponad 30 interwencji. Zaskoczeni są nawet meteorolodzy, którzy na co dzień zawodowo zajmują się przewidywaniem pogody. Niestety, mimo postępu technologicznego sieć pomiarowa w atmosferze wciąż nie jest na tyle rozbudowana, aby można było przewidzieć każde zjawisko. Nad ranem również zwyczajnie mieliśmy pecha.

Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali alert pierwszego stopnia przed upałem i burzami z gradem na Podkarpaciu.

Nad Polskę od zachodu wkracza chłodny front atmosferyczny, o północy z niedzieli na poniedziałek jego strefa przebiegać będzie od Warmii po Kotlinę Kłodzką, a rano wkroczy już nad Małopolskę. Podkarpacie nowy tydzień przywita spokojną słoneczną aurą i wiejącym przed frontem wiatrem z kierunków południowych. Niestety, z upływem godzin i do nas dotrze załamanie pogody, kierunek wiatru zmieni się na północno-zachodni, zacznie przybywać chmur, a po południu wystąpią burze. Zanim te nadejdą będzie gorąco i parno, potem, od momentu nasunięcia się opadów, oczywiście wyraźny spadek temperatury. Wieczorem front zafaluje, co przedłuży pochmurną i deszczową aurę do wtorku włącznie z tą różnicą, że w drugi dzień tygodnia słońca, w przeciwieństwie do poniedziałku, nie zobaczymy w ogóle i zrobi się wręcz zimno, nawet w południe tylko około 14°C. Dopiero od środy poprawa pogody, ale przypłacimy ją bardzo chłodnymi, już typowymi dla jesieni, nocami i porankami.

Ostatni napływ tropikalnych mas powietrza wstrzelił się akurat idealnie na koniec wakacji, gorąca aura utrzyma się na Podkarpaciu aż do poniedziałku. Najbliższy weekend zapowiada się słonecznie, jedynie w sobotę rano w miejscach, w których w piątek wystąpią burze, jeszcze zalegać będą powstałe w nocy mgły, które jednak szybko zanikną, a po ich ustąpieniu znów żar poleje się z nieba. Termometry w cieniu wskażą po południu 28°C, niedziela ma być jeszcze gorętsza, z temperaturą maksymalną powyżej 29°C. Korzystajmy, bo to naprawdę jest schyłek lata - nie bez powodu wrzesień uznawany jest przez meteorologów już za miesiąc jesienny.

Gorąco-upalny przełom sierpnia i września jest już ostatnim akordem tegorocznego lata, w sam raz na schyłek wakacji. Powietrze zwrotnikowe o bardzo wysokiej temperaturze utrzyma się w kraju jeszcze przez kilka dni, potem nadejdzie wyraźne ochłodzenie i - zgodnie z kalendarzem meteorologicznym - niechybnie przechodzić zaczniemy do jesieni. To jednak jeszcze nie zmartwienie na ten tydzień, bowiem do samego jego końca temperatury wyraźnie będą przekraczać 25°C, a przejściowo nawet 30°C. W środku tygodnia skwar zatem nie odpuści, korzystajmy więc z ostatniej okazji do wyjazdu nad wodę, bo czeka nas wiele godzin ze słońcem, a burze wystąpią tylko lokalnie.

Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenie pierwszego stopnia przed burzą z gradem na południu Polski.

Powietrze zwrotnikowe cechujące się dużą niestabilnością obejmuje coraz większą część kraju, właściwie tylko północ i północny wschód Polski jeszcze pozostaje w stabilnej masie powietrza polarnego. Burze jednak nie występują w wielu miejscach, gdyż mamy dość wysokie ciśnienie związane z wyżem znad Europy Wschodniej, wszędzie w kraju oscyluje ono wokół, lub nawet przekracza 1020 hPa, dodatkowo w swobodnej atmosferze panują wiatry słabe, a więc nie ma warunków na nawałnice przechodzące przez pół kraju, co najwyżej tworzą się aktywne, lecz niezbyt długo utrzymujące komórki burzowe niewielkich rozmiarów. Tych oczywiście najwięcej w górach, gdzie powietrze wznosi się szybciej wskutek wymuszeń orograficznych, w kończącym się tygodniu boleśnie przekonali się o tym turyści na Podhalu, gdzie żywioł zebrał śmiertelne żniwo. W najbliższych dniach będzie gorąco i parno, przez większość dnia słonecznie, ale popołudniami, właściwie codziennie, lokalnie tworzyć się mogą burze. Lato trwa, na termometrach nawet 29°C.

Wyż z ciśnieniem dochodzącym do 1032 hPa dzieli i rządzi w naszym kraju, do wieczora opuści jego granice, ale jego wpływ utrzyma się jeszcze przez dobrych kilka dni. Do soboty rano pozostawać będziemy w chłodniejszej masie powietrza, zmiany nastąpią dopiero później, kiedy to dotrze do nas gorące i wilgotne powietrze pochodzenia zwrotnikowego znad Bałkanów. W związku z tym oprócz wzrostu temperatury da się nam we znaki również parność i chwiejność termodynamiczna, sobota i niedziela zatem w sporej części słoneczna, ale w rejonach podgórskich mogą pojawiać się przelotne deszcze i burze. Będzie wyraźnie cieplej niż w środku tygodnia, popołudniami nawet do 27°C.

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021

Top Desktop version

twn Czy na pewno chcesz przełączyć się na wersję komputerową?