Nad Polską zalega front chłodny. Rozciąga się on aktualnie od Warmii po zachodnią Opolszczyznę, na zachód od tej strefy napływa chłodne powietrze polarno-morskie, pozostała część kraju, w tym i my, nadal w powietrzu pochodzenia zwrotnikowego. Tak jak sugerowano w poprzednich wpisach, u nas chłodu próżno oczekiwać, front zatrzyma się nad wspomnianą powyżej strefą, a potem w wyniku zafalowania, czyli powstałego w jego strefie płytkiego ośrodka niżowego, zmieni znak na ciepły i w konsekwencji w weekend ponownie nad całą Polską zalegać będzie gorąca, a miejscami i upalna masa powietrza zwrotnikowego.
Trwa naturalny okres synoptyczny z napływem gorącego, ale i niestabilnego powietrza zwrotnikowego. Końca tego okresu próżno wypatrywać nawet w najdalszych prognozach średnioterminowych, co więcej! Wszystko wskazuje na to, że pierwsze dni sierpnia będą najgorętszymi tego roku i temperatury swobodnie będą przekraczały już nie dwadzieścia pięć, ale trzydzieści stopni Celsjusza.
Zasygnalizowany w prognozie poprzedniej proces przebudowy pola barycznego nad kontynentem zachodzi w sposób dokładnie taki jak przewidywano. Centrum wyżu jest już nad zachodnią Rosją, a oś rozległego obszaru obniżonego ciśnienia przebiega przez obszar od Morza Północnego, przez część Europy Zachodniej, po Morze Śródziemne. Pomiędzy tymi dwoma układami barycznymi odbywa się adwekcja mas powietrza z południa-południowego wschodu, między innymi do Polski, a im wyżej tym składowa południowa napływu jest większa.
Za nami niezbyt udany pogodowo środek tygodnia, niż znad Węgier - choć płytki - to aktywny, a jego strefa opuści nas dopiero za kilka godzin. To jednak wcale nie oznacza końca opadów, bowiem do końca tygodnia napływać będzie cały czas niestabilna masa powietrza - do piątku polarnego, pod koniec tygodnia - zwrotnikowego. Będzie więc trochę słońca, trochę chmur, popołudniami mogą występować burze. Temperatury maksymalne znów będą bardzo wysokie, w niedzielę po południu zanotujemy nawet około 28 °C.
Środek tygodnia będzie okresem z przewagą chmur i opadami przelotnymi. Ma być już tylko umiarkowanie ciepło, wciąż zdecydowanie powyżej 20 °C, ale poniżej 25 °C. Wilgotną pogodę ze skłonnością do opadów przelotnych przyniesie nam kropla chłodu w środkowej troposferze, wędrująca znad Warmii i Mazur, nad pogranicze polsko-niemieckie, do naszych zachodnich sąsiadów docierając w czwartek.
Obserwacje z tysięcy stacji synoptycznych, wraz z sondażami atmosfery - wykonywanymi bardzo precyzyjnie przez dziesiątki stacji aerologicznych w Europie i nad Atlantykiem jednoznacznie wskazują, że atmosfera dąży do regeneracji wyżu skandynawskiego. Od Zatoki Biskajskiej, przez Wyspy Brytyjskie, po północną część Europy rozciąga się oś klina geopotencjału, ekspansja w kierunku północnym-północno-wschodnim ciepłego powietrza w środkowej troposferze wciąż postępuje, dzięki czemu wyż nad Skandynawią zregeneruje się, co objawi się już niebawem wzrostem ciśnienia w całym układzie barycznym.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
Jakość powietrza
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA