Raportuj komentarz

Jeżeli chodzi o lojalność toudiego to pierwszą sprawą jest jego odprawa przy zwolnieniu z pracy,czy oddał ją
przy powrocie do firmy?Chcę dodać że nie został zwolniony za dobre sprawowanie!Niech ktoś zainteresuje się jego
bileterką,która psuje się na kursach dalekobieżnych i nie może biedak sprzedać biletu.To się nazywa pech .
tym bardziej że potem zaczyna chorować i po miesiącu szybko rozlicza się z utargu jakby się nic nie stało.
W tym momencie jego przełożeni nabierają wody w usta.Poza tym jego tupet typu tym autobusem nie pojadę na
tą linie też nie pojadę,ja tylko pośpieszne!O co w tym wszystkim chodzi?Zacznijmy od higieny osobistej tego pana
i relacjach między ludzkich a dopiero potem krawat i szpan.Co do ekonomi jazdy tego pana to wszystko jest ekstra.
Ale tylko na papierze!W rzeczywistości jest całkiem inaczej.Wszyscy o tym wiedzą oprócz dyrekcji,która nie
chce o tym wiedzieć. Po nim nie dojedziesz do dworca o tym wiedzą wszyscy a zarazem nikt.
Przykłady lojalności tego pana można mnożyć,ale on ma jak sam mówi immunitet.Pożyjemy zobaczymy!