Raportuj komentarz

W takim razie załoga musiała coś uzyskać po ostatnich strajkach, że nie wywaliła jeszcze tych związkowych palantów na zbity pysk? Związki Zawodowe są potrzebne, ale nie takie jak w pekaesie. Co to za związki na których czele stoją obślinione lizusy, które, kiedy był dobry czas na przekształcenia, to w ślad za ówczesnym prezesem wyśmiewali na przykład załogę przemyską i pozwalali na degradacją przedsiębiorstwa. A teraz kiedy sprawa się rypła, chcą bankruta przemienić w SP, przynajmniej tym mamią ogłupiałą załogę. Sami z siebie tego nie wymyślili bo oni niewiele potrafią, sukcesem jest, że sami robią siusiu i wiążą buty na jedną kluczkę. Przecież to widać, że chodzą na pasku tych którzy kiedyś czuli się właścicielami zakładu a potem dostali kopa w zad. Zarząd jak widać jest mizerny, że nie odetnie im tej pęPOwiny.