Raportuj komentarz

Tak może to i racja z tą odpowiedzialnością.Tylko trzeba sobie przypomnieć o refendach "za strajkiem"....Nie widzę na obecny czas jakieś racjonlnej i głęboko przemyślanej refleksji.Nadal chodzi li tylko o obronę miejsc pracy i odpowiednich zarobków.
Nie słyszę o jakiejeś konkretnej modernizacji,czy prywatyzacji.Nadal jest wiara w związki zawodowe i to że problem rozwiążą krasnoludki.No bo że problem rozwiąże się sam to juz chyba nie wierzy nikt.
Nie ma bowiem co liczyć jednak na przetwanie tak jak myślą niektórzy......aby do emerytury....Decyzje są trudne,ale nie ma co liczyć na kogoś - samemu też trudno,ale myślę że na jakieś decyzje chyba jest za póżno...

Do tego stanu doprowadziły między innymi - takie właśnie referenda i strajki.Niekiedy nie zrozumiałe dla wszystkich....Tak że nie mam wiary czy coś pozytywnego z tego referendum wyjdzie.Bowiem jak widzę oczekiwania są zbyt wygórowane,a mozliwości raczej nikłe....

Tym nie mniej zyczę powodzenia.