Raportuj komentarz

Ale jeśli nawet ten rzeczony Andrzej coś doniósł na kogoś to chyba znaczy że miał co donieść!
Jeśli ktoś kradnie i oszukuje firmę to zarazem okrada i oszukuje każdego ze swoich kolegów z którymi pracuje bo firma to wspólne dobro, ale wasze zakute komunistyczne łby tego nie potrafią pojąć. U was "co nie moje, to niczyje".

Nie uważam że ujawnianie czynów zabronionych jest czymś haniebnym. Raczej brawa za odwagę się należą!