Raportuj komentarz

Gienek za bardzo ufał nie którym ludziom dlatego teraz cierpi można powiedzieć sam sobie winien, nikomu nie chciał zrobić krzywdy nawet jak wiedział, że podnim ktoś kopie dołki nie raz mu mówiłem nie wierz niektórym. Np: Pan Andrzej namawiał do strajku kierowców a w czasie strajku chodził po placu i rozbijał strajk czyli jedność w najważniejszym momencie teraz robi to samo na niczym się nie zna ale jest działaczem pisowskim i wykonuje zadania swojego pryncypała z Ladzina.

Widać kto chce rozbić związki tylko wtedy kto pójdzie bronić tych biednych pracowników bo Gienka póki co niema a Ci co go wywalili robią co chcą a tacy jak Pan Andrzej im pomagają bo czepiają się 3 osób które były przeciwne obniżce pensji pracownikom i to jest nieuczciwe czy to co wyprawiał Pan Andrzej 10 lutego na zebraniu to chodziło mu o jedność czy skłócenie wszystkich Panu Andrzejowi nie zależ na pkaesie bo ma slkep i podburza ludzi tylko niech powie co im proponuje dalej chyba tylko dalsze obniżki pensji bo nie udolne zarządzanie trzeba zrównoważyć dalszym obniżaniem marnych pensji bo taki plan ma jego prezes i mocodawcy prezesa. A Pan Andrzej chyba nieświadomy bierze w tym udział gorzej jeżeli jest tego świadomym, więc nie wiem skąd Pan Andrzej wziął sobie 80% poparcia chyba z bieszczadzkiej, ludziom zawsze było lepiej jak byli w jedności więc patrzcie kto pod byle pretekstem rozbija jedność, a ja mimo wszystko nadal solidnie będę Panu Andrzejowi naprawiał autobus dla jego i pasażerów bezpieczeństwa a Gienek może nareszcie przejrzy na oczy z kim współpracował